Polonia w Ameryce jest bardzo czuła na sentymentalne smaki i zapachy. Jeśli na przykład byliście w Chicago, na pewno wiecie, jakim uczuciem tamtejsi Polacy darzą polskie przetwory i dary ziemi. Oczywiście nie wszystkie można przewieźć przez granicę, ale jeśli komuś uda się „dorwać” do suszonego borowika spod polskiego dębu (lub sosny), radość jest ogromna.

O tęsknocie do polskich smaków musiał wiedzieć Donatan, gdy pakował swą walizkę w podróż do Ameryki. Razem z Cleo i ekipą muzyk poleciał za ocean z koncertami.

Jego bagaż nie był może zbyt okazały, ale jaki oryginalny! Zobaczcie, co Donatan zabrał ze sobą:

1) Ogóreczki i grzybki domowe – od Mamusi
2) Kiełbasa swojska – wędził wujek Bronek
2) Wódeczka Beluga – dobra rosyjska nie objęta sankcjami
3) Okulary i czapka – insygnia moje i atrybut władzy
4) Sprzęt zaawansowany technologicznie – chińska ładowarka, śrubokręt i słuchawki.
5) Ubrania, 2 pary majtów, skarpety w 2 kolorach, spodnie i tshirt (jedna sztuka bo i tak chodzę zawsze w tym samym) jak się ubrudzą to będą dwustronne.

Całość pakuję do reklamówki z biedry i tyle – nie mam nic do oclenia
Kosmetyków nie biorę – Stachu który załatwił mi fuchę w chłodni mówi że ma wszystko w domu więc szkoda miejsca! – napisał producent.

Oj, szykuje się impreza!

Donatan z kiełbasą i ogórkami poleciał do Stanów (FOTO)

A tu możecie zobaczyć ekwipunek Cleo. Zdjęcie zaczerpnęliśmy z Facebooka:

Donatan z kiełbasą i ogórkami poleciał do Stanów (FOTO)