Dorota Gardias to ładna kobieta, nic więc dziwnego, że w przeszłości często sięgała po koronę miss w różnych konkursach.

– Tylko że potem wszyscy mnie z tym tytułem kojarzyli i wydawało im się, że potrafię tylko ładnie wyglądać i się uśmiechać. Przylepiono mi więc etykietkę „ładna i głupia”. A ja skończyłam pedagogikę przedszkolną. Mam też tytuł animatora i menedżera kultury – chwali się pogodynka w wywiadzie dla Gali.

Gwiazdka Tańca z gwiazdami opowiada także o swoim związku z Konradem. Mąż prezenterki jest pilotem wojskowym. On mieszka w Łodzi, ona w Warszawie. Na pytanie czy małżeństwo na odległość jest trudne, Gardias odpowiada:

– Nawet bardzo trudne. Myślę, że gdybyśmy nie mieli do siebie takiego zaufania, jakie mamy, i gdyby między nami nie było szczerości, to małżeństwo rozpadłoby się już dawno. Rozmawiamy codziennie i wspieramy się, ale przez telefon to nie to samo co wtedy, gdy ta ukochana osoba jest przy tobie.

Pogodynka dodaje na koniec, że marzy o stabilizacji. Ma za sobą lata mieszkania na stancjach, w akademikach i bursach, teraz zaś – w wynajmowanym mieszkaniu:

– Naprawdę, coraz bardziej brak mi życiowej przystani – mówi.

Cały wywiad z Dorotą Gardias znajdziecie w Gali