Ciężki jest żywot eleganckiej celebrytki. Nie dość, że musi nosić na sobie szykowne uniformy i buty na szpilkach, od których drętwieją łydki i robią się haluksy, to jeszcze musi w takich stylizacjach odwiedzać przeróżne imprezy i z uśmiechem pozować do zdjęć.

Dorota Gardias robi to całkiem sprawnie i przekonująco. Na imprezie Kolarze na rzecz Fundacji TVN popularna pogodynka dosiadła stacjonarnego roweru obuta w śliczne, czarne pantofelki na wysokim obcasie. Na szczęście odpowiednio wcześnie pomyślała o stroju i zamiast spódnicy założyła krótkie spodnie.

Fotoreporterzy nie musieli wiec pozorować upadków, by zdjęcia były bardziej pikantne. Skupili się na zgrabnych nogach.