Dziewczynka chora na białaczkę marzyła o koncercie Swift

Można być gwiazdą, by mieszkać w szklanych pałacach, jeść kawior i popijać szampana na jachcie. Można też być gwiazdą i – oczywiście nie rezygnując z przywilejów posiadania pieniędzy i sławy – wlewać otuchę w serca innych ludzi, poprawiać im humor, a czasem nawet pomagać w walce z chorobą.

Taylor Swift (25 l.) udowodniła ostatnio, że potrafi być blisko swoich fanów i – o ile to możliwe – iść im z pomocą. Niedawno wokalistka obejrzała wideo 11-letniej Naomi Oakes. Dziewczynka choruje na białaczkę. Jest bardzo dzielna, walczy wytrwale, a orężem w bojach z chorobą i słabościami jest piosenka Bad Blood.

Chorobę zdiagnozowano pod koniec czerwca. Naomi czeka teraz pół roku ciągłej terapii w szpitalu. Fanka Taylor zapewnia, że będzie walczyć, ale nie ukrywa rozczarowania z jednego powodu – zanim trafiła do szpitala, planowała udział w koncercie Swift, który odbędzie się w sierpniu w Phoenix.

Kilka dni po tym, jak w sieci ukazał się film z historią dziewczynki, Taylor zasiliła konto fundacji zbierającej fundusze na leczenie jej oraz wielu innych małych pacjentów kwotę 50 tysięcy dolarów.

Piękna i dzielna Naomi – pisze Taylor. – Przykro mi, że ominie cię ten koncert, ale przecież przed tobą jeszcze wiele innych imprez. Skupmy się na leczeniu. Przesyłam mocne uściski dla ciebie i twojej rodziny.

Wujek Naomi wyznał, że kiedy dziewczynka zobaczyła wiadomość od gwiazdy, rozpłakała się wzruszona.

Konto chorej Naomi można zasilić tutaj.

Trzymamy kciuki i życzymy udziału w wielu, wielu koncertach!