Minęło dziewięć lat od momentu, gdy po śmierci przyjaciela i menedżera, Jacka Nowakowskiego, Edyta Bartosiewicz zniknęła ze sceny muzycznej i z życia publicznego.

Przestała śpiewać, rozmawiać z mediami. Sporadycznie pojawiała się na scenie w towarzystwie przyjaciół – muzyków.

W ubiegłym roku pojawiły się głosy, że wokalistka szykuje się do nagrania nowego albumu. Płyta jednak nie ukazała się. Dziś wielbiciele Bartosiewicz mogą ją usłyszeć w zaledwie jednej nowej piosence – fragmencie ścieżki dźwiękowej do bajki Disneya o Kubusiu Puchatku.

W rozmowie z magazynem Zwierciadło Edyta powiedziała, że nowy album ukaże się, ale…

(…) to dziś mniej ważne. Moja długa podróż dała mi inny skarb. Do momentu załamania widziałam swoją wartość jedynie w piosenkach, które tworzę, a nie w tym, jaką jestem osobą. Świadomość trudu i mojej pracy przez ostatnie dziewięć lat pozwala mi dziś cenić samą siebie jako człowieka. I polubić siebie.

Mamy nadzieję, że nowa Edyta, lubiąca siebie i swoich fanów, już niedługo zaśpiewa im coś więcej, niż tylko jedną piosenkę.

Na razie Bartosiewicz powoli wraca do obiegu. Najnowsze fotki piosenkarki pochodzą z Gali Kryształowych Zwierciadeł.

\"\"

\"\"

\"\"