Przed sylwestrową nocą było wiele obiecywanek i plotek, szczególnie odnośnie Dody, która zapowiadała przysłowiowe cuda na kiju, aby w końcu – niestety – rozczarować.

Miało być show, jakiego Polska nie widziała. Była dość mierna choreografia, kiepski numer ze śpiewaniem w klatce, za późno odpalona „płonąca\” rakieta i spadające szelki od kostiumu.

O Edycie Górniak było ciszej, więc przynajmniej udało jej się uniknąć rozczarowania. Zamiast tego odsłoniła trochę ciała, pokazując zgrabną pupę, o której kształcie Polska do tej pory nie miała pojęcia. Wypięte pośladki Edyty obiegły cały internet, a pikanterii dodawał zwierzęcy wzorek na figach, które je zdobiły.

Pora na głosowanie: która z nich wypadła Waszym zdaniem lepiej?