Oj, ostro skrytykowała Edytę Herbuś Elżbieta Zapendowska.

Na szczęście okazuje się, żę tancerka ma sojuszników i są to – o ironio – jurorzy Tańca z gwiazdami, którzy w Fakcie bronią Edyty, którą dziennik określa jako „brutalnie zaatakowaną\”.

Pani Beata Tyszkiewicz mówi, że Edyta osobowość ma i wychwala ją pod niebiosa.

– Ma nie tylko osobowość, ale i dużo wdzięku. Bardzo dobrze zagrała w serialu – oto, co o umiejętnościach aktorskich sądzi jednak z najbardziej cenionych polskich aktorek w rozmowie.

A Piotr Galiński dodaje:

– To wielka osobowość na parkiecie!

Swoje trzy grosze wtrącił też Zbigniew Wodecki, który stwierdził, że \”jeżeli taka ocena powoduje u drugiej osoby łzy, a Edyta była ich bliska, to jest niesmaczne\”.

Nie wiemy, nie próbowaliśmy. Tak naprawdę gdyby nie reakcja Herbuś, nie byłoby szumu. I chociaż oceny nie było łatwo słuchać, trudno oczekiwać, że każdy będzie chwalił kogoś, kto – powiedzmy sobie szczerze – śpiewa wyjątkowo kiepsko. Może jednak surowa jurorka złagodzi swoje wyroki, choćby dla świętego spokoju. Wiadomo jednak, że gdy ten jest, oglądalność spada. Ludzie lubią sensację.

Kto wie, może to było w scenariuszu?

Trzeba też przyznać, że Edyta mimo wsyzstko musi mieć w sobie COŚ, co pozwoliło jej przetrwać tyle odcinków programu. Widownia z niewyjaśnionych względów jak widać lubi ją oglądać.