Eksperci twierdzą, że Kimye udawali miłość przed kamerami

Ciało wyrazi więcej niż 1000 słów? Eksperci od mowy ciała powiedzą zdecydowane „tak”.

Kim Kardashian (34 l.) i Kanye West (37 l.) na czerwonym dywanie na rozdaniu Grammy nie szczędzili sobie czułości – całowali się w blasku fleszy, a on mocno złapał ją za najsłynniejszą część ciała. Obrazek miał przedstawiać parę zakochanych do szaleństwa małżonków, jednak jedyne co widzą w nim eksperci, to fałsz.

Patti Wood zajmująca się mową ciała uważa, że między małżonkami nie ma namiętności, a ich czułości były odegrane.

Kiedy patrzę na nich, gdy się całują, nie widzę między nimi chemii i opiekuńczości. To że ścisnął ją za pupę podczas pocałunku jest dziwne. Spójrzcie na jej usta, nie ma w nich energii do pocałunku. Mam wrażenie, że Kim nie chciała zepsuć swojego makijażu. Te czułości są na pokaz, chcieli wyglądać na szczęśliwa parę, jednak nie ma między nimi prawdziwej radości. Nie wiem, czy w ogóle zależy im na sobie – mówi ekspertka.

Nie da się ukryć, że zachowanie państwa West na czerwonym dywanie wywoływało mieszane uczucia. Pan i pani West nie byli jedynym małżeństwem, które tego wieczoru pozowało na ściance, jednak tylko Kanye ostentacyjnie złapał żonę za pupę.