O Enrique Iglesiasie mówi się oględnie, że nie jest kobieciarzem. Piosenkarz nie zmienia dziewczyn, nie bawi go to. Lubi spędzać czas z kolegami – bo z nimi też można się fajnie bawić.

– Nie wiem czy to jest cool, ale nagość nie krepuje mnie zbytnio. Lubię nawet żartować na ten temat. Mam pięciu dobrych przyjaciół, jeden z nich jest ekshibicjonistą, więc niekiedy robimy to wszyscy – mówi Enrique.

– Kiedykolwiek on się rozbiera, my też się rozbieramy i robimy różne głupie rzeczy.

I po co im dziewczyny? Bez nich też może być wesoło!

\"\"