Czym? Chrapaniem.

Evan Rachel Wood w wywiadzie dla GQ opowiada, że Marilyn Manson chrapie wniebogłosy.

– Chrapie głośniej, niż kiedykolwiek słyszałam – mówi. – Myślę, że to najsłodsza rzecz na świecie. To mnie usypia. Ale Gepetto mógłby się przy nim wstydzić. To dosłownie zaczyna się niczym ryk lwa, następnie [Manson] wchodzi na wyższe dźwięki, jak przeziębiony pies, aby skończyć dwoma silnymi wydechami. Jak na moje oko, samo powietrze wciąga [głośno] kilka sekund. Głośniejszego chrapania nie słyszałam.

– Manson mnie zabije – dodaje.

Zapytana o ostatni, szokujący teledysk, w którym ona i jej ukochany odgrywają scenę seksu w krwawym deszczu, odpowiada:

– Zrobiliśmy to dla siebie nawzajem. Chciałam pokazać, że to w porządku mieć inne, dziwne pomysły na romans. [Ta scena] była jednym z najbardziej romantycznych pomysłów w całym moim życiu. Kiedy z kimś jesteś i kochasz tę osobę, tak się właśnie dzieje. Nie zawsze jest grzecznie. Czasami ktoś krzyczy, czy coś innego…

– I przepraszam, jeśli mam blond włosy i niebieskie oczy, a mój chłopak wygląda jak wampir. Co niby mam z tym zrobić?

&nbsp