Fakt oburzony ceną trampek premier Ewy Kopacz
Prawicowi dziennikarze ironizują: "dziewczyna farmera" w butach za 600 złotych.
Sezon ogórkowy czy uzasadnione oburzenie? Po wizerunkowej wpadce Faktu, który po koszmarnym ataku na dziewczynkę w Kamiennej Górze zamieścił na okładce zdjęcie broczącego krwią dziecka, w weekend przyszła pora na przeprosiny redaktora naczelnego.
Przeprosiny wylądowały na pierwszej stronie, tuż pod kolejnym zdjęciem dziecka i informacją o pogrzebie.
Obok „jedynki”, czyli tematu głównego, znalazła się zapowiedź artykułu o… cenie butów premier Ewy Kopacz.
Kopacz, która z „gospodarską wizytą” wybrała się do leśników, wystąpiła w markowych trampkach Michela Korsa. Fakt wycenił je na 600 złotych.
Wielu internautów skrytykowało rozrzutność pani premier, byli jednak i tacy, którzy uznali, że temat jest naciągany, bo buty pochodzą z kolekcji, która miała swą premierę dwa lata temu. Byli i tacy, którzy wskazywali, że lepiej kupić jedną parę trampek raz na trzy lata, niż kupować tanie buty i zmieniać je dwa razy na sezon.
Afera trampkowa czy news z…. ?
Tyle kosztują? @10murzynkow: PEK u leśników w stylizacji "dziewczyna farmera", a same jej trampki kosztowały 600 zł pic.twitter.com/rLtNbdowht
— kataryna (@katarynaaa) sierpień 22, 2015