Alicja Bachleda-Curuś zostawiła na jakiś czas słoneczną Kalifornię i przyleciała do… słonecznej Warszawy.
Zobacz: Alicja Bachleda-Curuś w Harper’s Bazaar o relacji z Colinem Farrellem
Tu w ostatnich tygodniach trwały zdjęcia na planie nowego filmu Patryka Vegi, Pitbull. Niebezpieczne kobiety. Zdjęcia zakończyły się 28 czerwca. Brała w nich udział Alicja – to ona jest na zdjęciu dokumentującym finał pracy na planie wrzuconym na Facebook przez reżysera.
Gorące lato dało się we znaki aktorce. Jednego dnia Alicja pokazała na swoim profilu zdjęcie zrobione chyba podczas sjesty.
Ale upał! Waiting on my last shooting day #heat #humid #warszawa #polskielato – napisała gwiazda.
Kolejnego dnia Bachleda szykowała się do wyjścia. W lekkim makijażu wyglądała młodo i dziewczęco. Puder nie zakrył piegów aktorki, co fanki szybko skwitowały komplementami:
Zobacz: Piegi bardzo pożądane – jak je sobie… namalować?
Piękne piegi – pisały.
Jak pięknie z piegami
Piona za piegi – komentowały.
W upalną sobotę Alicja odwiedziła warszawskie ZOO i skusiła się na lody. Sądząc po fotce nie była sama – może towarzyszył jej synek, Henry?