Skok Felixa Baumgartnera stał się największym medialnym wydarzeniem na świecie. Tylko na YouTube oglądało go ok. 8 mln widzów. Skacząc z wysokości niemal 40 km, Austriak pobił trzy rekordy: wzniósł się balonem na największą wysokość (39 044 m), z której wyskoczył ze spadochronem i osiągnął prędkość 1342,8 km/h.

– Najbardziej ekscytujący był moment, kiedy stałem na szczycie świata. Czułem, że cały świat patrzy – mówił na konferencji prasowej Felix Baumgartner.

Wszystko mogło wydawać się proste z perspektywy widza. W rzeczywistości całe przedsięwzięcie było piekielnie niebezpieczne. Joe Kittinger, mentor Felixa, stwierdził, że taki skok jest jak kąpiel w cyjanku. Jeden błąd, drobne uszkodzenie kombinezonu i wyparowujesz.

Felix, mimo że jest szybszy od pocisku, nie gwiazdorzy. Po skoku opublikował na Facebooku wideo, w którym podziękował wszystkim, którzy trzymali za niego kciuki i wspierali przez pięć lat przygotowań. Stwierdził, że jest bardzo zmęczony i bardzo szczęśliwy. Marzenie się spełniło. Co dalej?

Zapewne poświęci sporo czasu swojej dziewczynie, Nicole Oetl, z którą jest już od kilku lat. Nicole jest byłą gimnastyczką i trenerką w tej dyscyplinie. Kilka lat temu zdobyła tytuł miss akademii pedagogicznej. Felix nazywa ją Nici. Uwielbiają razem latać śmigłowcem.

Felix Baumgartner, nadczłowiek i zwykły facet

Felix Baumgartner, nadczłowiek i zwykły facet

Felix Baumgartner, nadczłowiek i zwykły facet