Już jutro zaprzysiężenie Andrzeja Dudy. Nowy prezydent będzie zarabiał 20 123, 64 zł brutto. Natomiast jego żona, Agata Duda, która zostanie pierwszą damą nie zarobi ani grosza. Pani prezydentowa musiała porzucić pracę w jednym z krakowskich liceów, by przeprowadzić się do Białego Domu, w którym zajmie się działalnością głównie charytatywną, za którą nie otrzyma ani grosza.

Zamiast zamiatać tę sprawę pod dywan, trzeba zdecydowanie zająć się tematem wynagrodzeń dla pierwszych dam. (…) Powinno się pójść w kierunku przyznania żonom prezydentów przynajmniej jakiegoś minimum, jak to było w przypadku żon ambasadorów – apelowała niedawno Joanna Kwaśniewska.

Pierwsza Dama ma nieoficjalnie przypisane pewne działania, które musi wypełnić ze starannością. Jolanta Kwaśniwska jako pierwsza pani prezydentowa wpadła na pomysł stworzenia biura w Kancelarii Prezydenckiej, założyła fundację, która pomagała potrzebującym dzieciom i przy okazji wysoko postawiła poprzeczkę swoim następczyniom.

Jeszcze nie wiadomo, czym zajmie się Agata Duda, jednak na pewno nie będzie pobierała z tego tytułu wynagrodzenia. Są jednak pewne plusiki – prezydentowa będzie miała personel dbający o jej kalendarz, dwie sekretarki i dwóch ochroniarzy z BOR-u. Jak informuje polska.newsweek.pl kancelaria ponosi pewne koszty związane z działalnością pierwszej damy – np. prezenty dla innych Pierwszych dam pokrywane są z państwowego budżetu. Pani Duda może również zakupić na koszt podatników… strój na ważne wydarzenie. Jednak nie może przesadzić, by „lud” nie uznał ją za rozrzutną.

Cały materiał znajdziecie tutaj.

Garsonka dla pierwszej damy? Zapłacą za nią podatnicy!

Garsonka dla pierwszej damy? Zapłacą za nią podatnicy!

Garsonka dla pierwszej damy? Zapłacą za nią podatnicy!