Nagła śmierć George’a Michaela zaszokowała wszystkich fanów na świecie. Muzyk, który odszedł w wieku 53 lat, najprawdopodobniej zmarł przez osłabienie organizmu.

Zobacz też: Partner George’a Michaela udostępnił poruszające zdjęcie (FOTO)

Problemy wynikały wprost z uzależnienia od heroiny oraz leków psychotropowych.

Niestety nawet bliscy wokalisty twierdzą, że w ostatnich miesiącach przeczuwali, że jego śmierć jest jedynie kwestią czasu.

Pozostawił po sobie jednak ogromną spuściznę. Nie umniejsza to faktu, że wielokrotnie wywoływał skandale, które wstrząsnęły show-biznesem.

Czym najbardziej zaskoczył opinię publiczną? I najważniejsze… czy jego śmierć była tylko kwestią czasu?

George miał problemy z prawem, ponieważ unikał płacenia podatków. Według magazynu The Times wykorzystywał do tego firmę Liberty.

Jak dowiedzieli się dziennikarze gazety, piosenkarzowi udało się ukryć przed Urzędem Skarbowym około 6,2 mln funtów.

Choć sprawa jest jest w toku, to nie milkną inne echa z wokalistą w roli głównej.

Na początku kariery starał się udowadniać, że jest heteroseksualny. Z tego względu spotykał się z Kathy Jeung oraz z aktorką Brooke Shields.

Zobacz też: George Michael przedawkował heroinę? Był od niej uzależniony!

Jego alibi szybko wyszło na wierzch, kiedy okazało się, że umawia się z męskimi prostytutkami.

Gwiazdor wyznał, że jest gejem po skandalu z 1998 roku, kiedy to został aresztowany za tak zwane czyny lubieżne w łazience.

Wokalista przyznał później, że ukrywał się ze względu na swoją matkę, która obawiała się epidemii AIDS.

Wyznał przy tym, że incydent w łazience sprawił, że poczuł się wyzwolony.

Po swoim areszcie wydał teledysk do utworu Outside, w którym główną rolę mieli całujący się policjanci… w łazience.

Funkcjonariusz Marcelo Rodriguez, który aresztował piosenkarza, wniósł pozew o zniesławienie.

Niestety, policjant nie mógł domagać się odszkodowania, ponieważ sąd oddalił jego wniosek.

W 2006 roku londyńska policja aresztowała go za posiadanie narkotyków. Sam artysta przyznał, że to była jego wina.

Uzależnienie od narkotyków było dla niego całkowicie zgubne. Jak wyznała żona jego kuzyna, Jackie Georgiou:

Palił crack. Wielokrotnie go widziałam, jak się trząsł, błagając, że pragnie jeszcze raz to spróbować.

Gwiazdor potrzebował rocznego odwyku w Szwajcarii, który kosztował go aż 300 tysięcy dolarów miesięcznie.

Zobacz też: JAK SPRAWDZIĆ, CZY DZIECKO BIERZE NARKOTYKI?

Niestety, narkotyki i alkohol doprowadziły do jego zguby. Zmarł w wieku 53 lat. Ciało artysty znalazł jego wieloletni partner Fadi Fawaz.

Czy jego śmierć naprawdę była kwestią czasu?

George Michael wcale NIE był aniołkiem!

George Michael wcale NIE był aniołkiem!

George Michael wcale NIE był aniołkiem!

George Michael wcale NIE był aniołkiem!

George Michael wcale NIE był aniołkiem!