Kontrowersyjne zachowanie Ukraińca Vitalii Sediuka wobec Gigi Hadid zbulwersowało fanów na całym świecie.

Zobacz też: Gigi Hadid napadnięta przez fana! Chciała się bić!

„Żartowniś” już wcześniej miał na sumieniu kilka podobnych akcji, choć ta zapewne jest jego najbardziej skandaliczną i może skończyć się dla niego wyrokiem sądowym.

Tymczasem słynna modelka wyznała swoim fanom, że napastnik „miał szczęście, że obok nie było Zayna”. Wszystko dlatego, że jej partner trenuje sztuki walki, więc z wątłym mężczyzną dałby sobie na pewno radę.

Co więcej, zaczęła przekonywać swoje fanki do tego, aby każda z nich miała specjalne przeszkolenie na tego typu sytuację.

Zobacz też: KTOŚ PODSZEDŁ DO GIGI HADID I JĄ PODNIÓSŁ – REAKCJA MODELKI BYŁA PERFEKCYJNA

Podziękowała przy tym swojemu trenerowi, bo jak twierdzi 'pamięć mięśniowa” naprawdę może ochronić kobiety nawet podczas takich incydentów.

Wcale byśmy się nie zdziwili, jeśli „żart” mężczyzny zakończy się karą pozbawienia wolności. Jest to możliwe, ponieważ według najnowszych plotek, Gigi zastanawia się nad złożeniem pozwu przeciwko Ukraińcowi.

Ponadto ostatnia wypowiedź „prankstera” również nie pomaga w uchronieniu się przed karą.

Zobacz więcej: Mężczyzna, który zaatakował Gigi Hadid wydał oświadczenie. Uwaga! Jest ostro!

Sediuk stwierdził bowiem, że był to „happening” mająca na celu zwrócić uwagę, aby nie zatrudniać celebrytki do magazynów mody.

Jednak, czy tego typu „akcja” naprawdę miała sens?

Gigi Hadid: Napastnik miał szczęście, że nie było obok Zayna

Gigi Hadid: Napastnik miał szczęście, że nie było obok Zayna

Gigi Hadid: Napastnik miał szczęście, że nie było obok Zayna

Gigi Hadid: Napastnik miał szczęście, że nie było obok Zayna

Gigi Hadid: Napastnik miał szczęście, że nie było obok Zayna