Maja Sablewska rozstała się z Dodą w mało przyjemnej atmosferze.

Edyta Górniak współpracę i małżeństwo z Darkiem Krupą przypieczętowała pamiętnym wywiadem dla jednego z kolorowych magazynów.

Teraz okres, gdy dwie panie pracowały razem, również kończy się w atmosferze skandalu.

Górniak zarzuca Mai kłamstwo twierdząc, że jej była menedżerka kłamie przekonując, że o końcu ich współpracy dowiedziała się z mediów.

– Zawsze miałam określony obraz roli profesjonalnego menedżera. Po prostu – rozpoczyna Górniak. – Jeśli pytacie państwo o rozczarowanie, to bardziej zaskoczona jestem jej słowami, jakoby dowiedziała się o mojej decyzji z mediów. Nie jest to prawda. Rozmawiałyśmy i korespondowałyśmy w tym temacie wielokrotnie, a o mojej rezygnacji z dalszej współpracy, podsumowując i dziękując za dotychczasową, poinformowałam Maję już 14 stycznia. Takie są fakty
– zapewnia gwiazda.

Tymczasem w rozmowie z dziennikarką TVN, Maja stwierdziła, że o zakończeniu współpracy z Edytą dowiedziała się z mediów…

Plotki o zakończeniu współpracy pojawiły się w przeddzień rozpoczęcia castingów do programu X-Factor, w którym Sablewska jest jurorką.

– Zostałam zaskoczona decyzją menedżera. Stanowiłyśmy team. Rok 2010 zamknęłyśmy wspólnym uzgodnieniem naszych planów zawodowych na rok bieżący. Zakładały one ogromną ilość działań oraz obowiązków dla każdej z nas, wypełniających szczelnie cały rok. Dla mnie realizacja tych planów pozostaje priorytetem! – mówi Górniak.

A dla Mai priorytetem okazuje się być własna kariera. Faktycznie, więcej w mediach Sablewskiej, niż innej jej podopiecznej, Mariny. Gwiazda formatu Górniak chyba miała prawo się zdenerwować…
Czytaj więcej: Polska gwiazda pupą w śnieg!