Gwiazdor podejrzany o pedofilię już płaci za swoje zbrodnie
Przed jego domem koczują dziennikarze. A dawni przyjaciele...
Pijesz? Możesz liczyć na wsparcie i terapię w ośrodku uzależnień. Bierzesz narkotyki? Zawsze możesz wyjść na prostą. Weź się w garść, pomogą nawet fani. Wykorzystywałeś seksualnie nieletnich? Lepiej zniknij, bo ani opinia publiczna, ani twoi przyjaciele ci tego nie darują. Przestępstwa na tle seksualnym budzą odrazę i prowadzą do ostracyzmu – często nawet zanim zapadnie wyrok w sprawie molestowania.
Tak właśnie wygląda sytuacja z popularnym aktorem, który w serialu Siódme niebo grał pastora, głowę wielodzietnej rodziny. Opiekuna i patrona.
Stephen Collins jest dziś na celowniku policji. Po tym jak do mediów trafiło nagranie, na którym aktor przyznaje się do molestowania kilku nieletnich dziewczynek, środowisko odwróciło się od niego.
67-letni gwiazdor został wyrzucony z ekipy filmu Ted 2. Twórcy portalu Committee For Stress-Free Schools podziękowali mu za współpracę, a Screen Actors Guild skreśliła go z listy członków.
Przed domem Collinsa koczują dziennikarze i stoją wozy transmisyjne. A to dopiero początek – prawdziwa burza rozpocznie się, gdy aktorowi zostaną postawione zarzuty.