Najseksowniejsza kobieta świata (według People) pachnie mało seksownie, a nawet obrzydliwie.

Gwyneth Paltrow ma poważne problemy z poceniem, co nasila się podczas wizyt na czerwonym dywanie i na scenie.

– Biedna Gwyneth wyglądała jak z obrazka, ale oświetlenie na gali nie działało na nią dobrze, na jej twarzy pojawiły się kropelki potu. Czuć od niej było ostry zapach, myślę, że nie miała o tym pojęcia. Widziałem, jak co najmniej dwie osoby zatykały nos przechodząc obok niej – mówi znajomy aktorki, który był na gali Met.

Paltrow ma obsesję na punkcie zdrowego trybu życia i np. nie używa dezodorantów zawierających sole aluminium (uważa je za rakotwórcze), wybiera więc takie, które mają mało sztucznych składników. Te zaś słabiej chronią przed potem.

– Wolę nieładnie pachnieć niż szybko umrzeć – mówi Gwyneth.

Lepszy smrodek niż nagrobek.

Gwyneth Paltrow i nieładny zapach

Gwyneth Paltrow i nieładny zapach