Gwyneth Paltrow najwyraźniej należy do grona najbardziej nielubianych aktorek – niedawno jeden z fanów Beyonce powiedział, że Gwyneth na koncercie „śmierdziała kulkami na mole\”.

Teraz ekipa filmu Iron Man 2 twierdzy, że praca z nią też nie należała do najprzyjemniejszych.

Wszyscy mieli nadzieję, że odtwarzana przez nią bohaterka… zginie w filmie.

– Gwyneth jest niesamowicie chłodna. Zachowuje się przesadnie profesjonalnie, co już staje się snobizmem – powiedział jeden z członków ekipy.

Na planie aktorka zrobiła wszystko, by mówić jak najmniej i za wszelką cenę unikała Scarlett Johansson.

– Gwyneth nikogo nie traktuje przyjaźnie. W jej towarzystwie ludzie czują się niezręcznie. Oczywiście nie była niemiła dla Scarlett, po prostu się do niej nie odzywała. Zrobiła wszystko, by jej unikać, więc miały ze sobą praktycznie zerowy kontakt – dodaje informator.

A to przecież też o czymś świadczy…