Renata Dancewicz nie jest tak spokojną kobietą, na jaką wygląda. Aktorka (zresztą jako jedna z wielu) zgodziła się udzielić wywiadu Janowi Smoleńskiemu, który zwierzenia artystów zebrał w książce Odczarowanie. Z artystami o narkotykach rozmawia Jan Smoleński.

Z książki możemy się dowiedzieć, że Dancewicz była śmiałą eksperymentatorką w kwestii narkotyków:

Zawsze się brzydziłam zastrzyków, także nic dożylnie. Trawa, haszysz, LSD, kokaina – tego próbowałam – mówi aktorka i wraca do czasów swej pracy wałbrzyskim teatrze: Jak już się odbyła premiera, padłam na twarz, bo byłam wyczerpana. Wzięłyśmy wtedy kokainę w garderobie, poczęstowałyśmy oczywiście kolegów, no i bawiliśmy się do rana. Paliliśmy i braliśmy kwasa w małej grupce znajomych. To był specyficzny klimat – mówi Dancewicz.

Oprócz Dancewicz na rozmowę z autorem książki zgodzili się filmowcy Grzegorz Lipiec i Magdalena Łazarkiewicz, muzycy: Łona, Krzysztof Jaryczewski, Pablopavo oraz Maciej Maleńczuk.

Czytaj więcej: Chłopak Dody kręci bluźniercze wideo!

\"\"