Heidi Klum to taka pełnokrwista Niemka – duży biust, zdrowa cera, duży uśmiech.

Tymczasem na okładce magazynu City wygląda, jakby pozbawiono ją piersi.

Wszystko to na potrzeby upodobnienia modelki do legendy srebrnego ekranu, Marleny Dietrich.

Owszem, to jakaś nowość, ale my wolimy Heidi w jej własnym wydaniu.

A Wy?