Heidi Klum gości w nowym numerze Glamour. Seksowna modelka po raz kolejny zaprasza nas do swej sypialni, w której wraz z mężem pracuje chętnie nad utrzymaniem idealnego związku. Heidi nie ukrywa, że seks odgrywa w jej życiu bardzo ważną rolę:

Nie ma nic złego w ładnym pasie do pończoch. Nie mówię, że musisz od razu wstawiać do swej sypialni rurę i tańczyć aż zaczną drżeć ściany. Choć ja czasem to uwielbiam!

Heidi, która wyszła za Seala w 2005 roku, wciąż jest zafascynowana swym partnerem. I zawsze postrzega go jako bardzo gorącego mężczyznę:

– On jest gorący nawet, gdy śpi. Jest pięknym mężczyzną. Jest uprzejmy, jest dżentelmenem, ciągle mnie kręci. Myślę sobie czasem: \”Tak, to jest mój mężczyzna!\”.

Gdy zaś rozmowa schodzi na temat Project Runway, którego 9. edycja ruszyła właśnie w USA, Heidi zapewnia:

Zamierzam pojawiać się na wybiegu do 80-tki. Choćby o lasce!

\"\"