Helena Bonham Carter i Tim Burton zawsze uchodzili za parę ekscentryków, więc pomysł, by związek podzielić na dwa domy, nikogo nie zdziwił.

Para ma razem dwoje dzieci, jednak noce spędza osobno. Dlaczego?

Dopiero po latach takiego życia aktorka zdradziła przyczynę.

Okazuje się, że Tim… chrapie i Helena nie może przez niego spać.

Zamiast poddać się zabiegowi reżyser i jego partnerka wolą na noc wracać każde do osobnego domu, które ze sobą sąsiadują. I – jak twierdzi Bonham Carter – takie rozwiązanie bardzo dobrze wpływa na związek, bo zapewnia \”prywatną przestrzeń\” dla każdego z nich.

Brzmi co najmniej dziwnie? Jesteśmy pewni, że wiele \”zwykłych\” par mogłoby skorzystać na takim \”niezwykłym\” rozwiązaniu.