Literówka, a nawet błąd ortograficzny może zdarzyć się każdemu. Grunt to się do niego przyznać. Inaczej internauci potrafią nie dawać za wygraną.

Ostatnio potknięcie językowe zaliczyła Krystyna Pawłowicz. Posłanka PiS ostro skomentowała na swoim FB odejście Jarosława Kuźniara z TVN-u:

NEWS:.. SZYBKA REAKCJA TVN na mój wczorajszy wpis:….. Szczujący TVN, J. KUŹNIAR ze „Wstajesz i Łżesz” ukarany przez nowych amerykańskich właścicieli.ZNIKA z tego programu. Podobno już od jutra ma korepetycje w Toruniu. Kanapki z jajeczkiem….., proszę nie zapomnieć. I na czesne /proszę wziąść z zaoszczędzonych na cłach w USA/

Komentujący szybko wychwycili błąd – „wziąść”. Pawłowicz szła jednak w zaparte i tłumaczyła, że lepiej zna się na poprawności językowej:

Obie formy dozwolone.Mnie w szkole w latach 60-tych ub.wieku uczono tak, jak napisałam:WZIĄŚĆ.I tego będę się trzymała.Wy,dzisiaj wszystko skracacie i stosowanie niechlujnych,często prymitywnych skrótów jest Waszą ,lewactwa cechą ,przejętą zresztą po komunistach psujących język.Np.spoko,zara itp. Pouczacie też innych,bo nie znacie języka polskiego,a jedynie jego pojedyńcze wersje słownikowe,wymyslane i dołączane później. To ignoranckie czepialstwo,to właśnie styl Waszego zdetronizowanego idola ,kłamczucha J.Kuźniara.

W sieci zawrzało. Są wpisy, są memy.

A możę o to właśnie chodziło? W końcu jak jest rozgłos, to trzeba „wziąść” wszystko pełnymi garściami…

Hit! Awantura z Krystyną Pawłowicz i wziąść

Hit! Awantura z Krystyną Pawłowicz i wziąść

Krystyna

Krystyna