Anna i Robert Lewandowscy są często postrzegani jako para idealna. Małżonkowie sami kreślą taki swój portret w mediach społecznościowych. Anna Lewandowska pisze, że razem z mężem stanowi zgrany duet, świetny „team”. Podkreśla, że Robert jest jej przyjacielem, z którym „można konie kraść”. Okazuje się jednak, że i u Lewandowskich bywa czasem tak, że pewne rzeczy małżonkowie wolą robić osobno.
Czytaj też: Przyparta do muru Lewandowska, mówi, kto prowadzi jej profil na IG
W nowym Cosmopolitan Robert odpowiada na pytanie o swój stosunek do mody.
Czy żona pomaga panu wybierać ubrania? – pyta dziennikarka.
Co na to Lewandowski?
Lubię modę, wiem też, że ludzie mnie obserwują, patrzą, co mam na sobie. Ale wybieram przede wszystkim takie ubrania, w których dobrze się czuję – mówi Robert. – Komfort to dla mnie priorytet – mówi piłkarz.
Lewandowski zdradza też przy okazji swój mały małżeński sekret:
Na pewno czasem żona mi podpowie, co powinienem włożyć, a czego raczej nie. Rzadko jednak chodzimy razem na zakupy.
Zobacz także: Fanki oszalały na punkcie NOWEJ fryzury Lewandowskiej (ZDJĘCIE)
I tu wyjaśnia się cała sprawa – ani Robert nie lubi shoppingu z żoną, ani Ania z nim:
Bo moja żona za tym nie przepada, podobnie jak ja – mówi Lewandowski.
Można zrozumieć Lewandowskich w tej kwestii, prawda?;)