Musi wziąć się w garść. Osobiste perturbacje schodzą na drugi plan, gdy zbliża się trasa koncertowa, do której trzeba się odpowiednio przygotować. Dlatego Chris Martin wziął się ostro do pracy – zatrudnił osobistego trenera. Pod jego okiem wokalista będzie ćwiczyć boks. Chce dobrze wyglądać na scenie.

Podobno trenera, któremu Martin płaci około 550 złotych za godzinę, polecił mu Jay Z.

– Nie chce mieć wielkich bicepsów, ale chce nadać ładny kształt ramionom, które są nieco za chude. Chce też poprawić swoją wytrzymałość

– mówi informator.

Kto wie, może nowa sylwetka spodoba się jakiejś pani? Może Gwyneth Paltrow nie będzie ostatnią wielką miłością muzyka?

Ile dostaje osobisty trener Chrisa Martina za godzinę pracy?

Ile dostaje osobisty trener Chrisa Martina za godzinę pracy?