Buty gwiazd to temat rzeka. Niektóre sławne panie mają niemal obsesję na ich punkcie. Honorata Skarbek w 20 m kawalerce trzyma trzysta par kozaczków, szpilek i sandałków. Jak to możliwe? Cacka stoją niemal wszędzie, nawet na parapecie. Ostatnio swoimi zdobyczami chwaliła się też Doda. Jej buciki są warte fortunę. Od czasu do czasu damom na salonach zdarzają się jednak wpadki. Numerem jeden są za duże szpilki.

Swego czasu o notoryczne noszenie za dużych butów posądzano Jessikę Mercedes. Blogerka wyjaśniała wtedy, że budowa stopy uniemożliwia jej dokładne dopasowanie rozmiaru. Często jest też inne wytłumaczenie – gwiazdy dostają czółenka w prezencie albo zwyczajnie je wypożyczają i decydują się na dostępny rozmiar gniotąc palce albo z trudem utrzymując równowagę. Dlaczego te szpileczki Agnieszki Popielewicz (29 l.) są zbyt luźne nie wiemy. Tak czy siak, fotoreporterzy szybko wypatrzyli małą wpadkę.

Prezenterka pojawiła się wczoraj na spotkaniu prasowym marki Pampers. Miała na sobie beżowe spodnie, różową marynarkę buciki ze złotą szpileczką, które przyciągały wzrok.

Może kupowała je na wyprzedaży i nie załapała się na prawidłowy numer? Kto wie…

Ile numerów za duże? (FOTO)

Ile numerów za duże? (FOTO)

Ile numerów za duże? (FOTO)

Ile numerów za duże? (FOTO)