Były kiedyś takie piękne czasy, kiedy Ivan Komarenko był ubogim studentem i z racji tego brakowało mu na bieliznę. Pewnego dnia okazało się, że wszystkie slipki poszły do prania, więc dzielny chłopak zmuszony był ubrać spodnie na gołą pupę.

Ivan opowiedział w programie Czułe dranie, że w tamtych czasach na wiele rzeczy nie było go stać. Wystarczająca ilość bielizny była nawet przedmiotem pożądania.

Owego feralnego dnia Komarenko miał wystąpić przed komisją wojskową.

Piosenkarz powiedział wówczas lekarzowi, że lepiej byłoby nie zdejmować spodni.

– A to czemu? – spytał zaciekawiony medyk.
– Bo ja dzisiaj wyjątkowo nie mam na sobie majtek – odparł Ivan.
– Niech pan sobie nie żartuje. Proszą zdjąć spodnie.

Obecnych na sali zamurowało.

Postanowiono, że Komarenko do wojska nie trafi.
Ciekawe, co wpisano w dokumentach…