Żona Willa Smitha nigdy nie miała problemów z nadwagą. 40-letnia aktorka ma szczupłą, atletyczną budowę ciała. Niektórym wręcz nie podoba się pozbawiona tłuszczu sylwetka. Twierdzą, że jest zbyt męska.
W każdym razie Pinkett-Smith czuje się w swojej skórze doskonale. Jak mówi, nie je dla przyjemności, ale po to, by odżywić organizm.
Nauczyła ją tego babcia:
– Moja babcia była Indianką. Kompletnie nie umiała gotować. To, co robiła, było ohydne, ale właśnie ona nauczyła mnie, że nie powinno się jeść ze względu na smak, a na walory odżywcze danego posiłku. Trzymałam się tego przez lata. Dziś mogę zjeść cokolwiek ze zdrowej żywności – tłumaczy żona Smitha.
Jada Pinkett-Smith jada wyłącznie w oznaczonych porach:
– Mam rozkład posiłków. Wybieram wysokobiałkowe produkty, dużo surowych warzyw, zdrowe węglowodany – wymienia aktorka. – Nie brakuje mi sił.
Zobaczcie fotki gwiazdy. Podobają się Wam efekty „indiańskiej” diety gwiazdy?