Serdecznie współczujemy Annie Lewandowskiej. Trenerka prawdopodobnie marzy o tym, by mieć opcję wyłączenia opcji komentowania na swoim Instagramie.

Dlaczego? Bo pod jej każdym zdjęciem trwa wieczna awantura. O co? O wszystko, od sukienki, przez nazwisko po buraka.

Zobacz: Kiedy ostatni razem patrzyłeś na brzuch Anny? Teraz wygląda nieco inaczej

Zobaczcie najbardziej absurdalne kłótnie pod zdjęciami Ani.

&nbsp