Uwaga! Będzie trochę niesmacznie. Redaktor Super Expressu, który miał okazję obserwować Piotra Rubika na bankiecie po jednym z pokazów mody, zauważył, że kompozytor jest… no, nazwijmy to „oszczędny\” – publicznie czyścił sobie paznokcie i zęby wykałaczką.

Najpierw zaczął bawić się nią nerwowo, później dokładnie powyciągał z paznokci to, co uznał za konieczne, a następnie myśląc, że nikt nie widzi, włożył sobie tę samą wykałaczkę do ust w poszukiwaniu bankietowych resztek jedzenia.

I co? Przeszła ochota na jedzenie?