Sam Smith (22 l.) wyznał, że w tym roku przed Bożym Narodzeniem przygotował dla wszystkich członków swej rodziny własnoręcznie robione prezenty.
– Każdy dostał oprawiony w ramkę obrazem przedstawiający Stickmana ze strzałkami wskazującymi wszystkie rzeczy, które kocham w moich najbliższych – powiedział wokalista.
Sam dodał, że na taki pomysł obdarowywania wpadł po tym, jak w ubiegłym roku obsypał bliskich materialnymi prezentami, które – w sumie – nie miały większej wartości.
– W ubiegłym roku popełniłem błąd kupując masę różnych rzeczy. Materialne rzeczy niewiele jednak dla mnie znaczą. Powiedziałem rodzinie, że nie chcę niczego materialnego. Chcę coś, co będzie miało pozamaterialną wartość – opowiada Smith.
Po świętach zaś Sam spakował manatki i poleciał ze swoim chłopakiem, modelem Jonathanem Zeizelem (który wystąpił w najnowszym klipie Smitha Like I Can) do Australii.
– Przez ostatnie 10 lat w każdego Sylwestra kłóciłem się z moją rodziną. Dlatego w tym roku zamierzam lecieć na drugą stronę kuli ziemskiej, by się z nikim nie kłócić – zapowiedział muzyk.
Zdjęcia z Sylwestra Sama i Joanathana można obejrzeć na Instagramie artysty.