Upadki i wzloty – tak najkrócej można określić pracę nad figurą Britney Spears. W najnowszym numerze Shape piosenkarka przekonuje, że za każdym razem jej waga i wygląd stanowią jej osobisty wybór.

Od kiedy byłam małą dziewczynką bycie atrakcyjnym i dbanie o dobry wygląd było częścią mojej osobowości – mówi Brit. – Dlatego fakt, że czasami bywałam cięższa i daleka od standardów obowiązujących w świecie show-biznesu, był moim osobistym wyborem – podkreśla piosenkarka.

Gwiazda zdradza, która część ciała sprawia jej najwięcej problemów. Zatem jakiej części swego ciała nie lubi?

Mojej pupy – odpowiada Spears. – Kocham ją i nienawidzę. Mam trzydziestkę na karku i muszę się sporo napracować, żeby podciągnąć ją do góry. Obwisłe pośladki to nie jest to, co tygrysy lubią najbardziej. Ale mam na to sposób: po prostu spaceruję do tyłu po bieżni, co świetnie wzmacnia mięśnie pośladków. Właśnie zdradziłam swój największy sekret!

W rozmowie z Shape gwiazda zdradza także sekrety swojej diety. Okazuje się, że Spears stosuje program Nutrisystem, na śniadanie i obiad pije szejki, bywa jednak, że zapomina o diecie i podjada posiłki gotowane dla synów. A te bywają bardzo kaloryczne… Jeśli chcecie wiedzieć więcej na temat diety i ćwiczeń Britney, zajrzyjcie do nowego numeru Shape. W wywiadzie Brit zdradza czy potrafi zrezygnować z czekolady i jakie dyscypliny sportu lubi najbardziej.

Jakiej części ciała nie lubi u siebie Britney Spears?

Jakiej części ciała nie lubi u siebie Britney Spears?

Jakiej części ciała nie lubi u siebie Britney Spears?