Jarosław Bieniuk rzadko pokazuje prywatne zdjęcia swojej rodziny. Zrobił jednak wyjątek dla magazynu Viva!. W czasopiśmie zdobył się na szczerą rozmowę, w której wspominał zmarłą ukochaną Anię Przybylską.

Zobacz też: Poruszający wpis Jarosława Bieniuka na Instagramie

W rozmowie z Krystyną Pytlakowską wyznał, że:

Szczerze mówiąc te dni po śmierci Ani uciekły mi z pamięci. W głowie, na moim prywatnym, wewnętrznym dysku powstała czarna dziura, której już nigdy nie zapełnię. Nie wiem co wtedy robiłem, o czym myślałem. Nagle znalazłem się jakby w innym świecie.

Gdy dziennikarka zapytała go o pierwsze chwile, gdy dowiedział się, że Anna ma raka, odpowiedział:

Krysiu, nie jestem gotowy, by o tym opowiadać. Nie wiem, czy kiedykolwiek będę na to gotowy. Nie chcę wracać do czasu choroby Ani, bo było to najbardziej traumatyczne doświadczenie w moim życiu. Chcę pamiętać Anię z naszych szczęśliwych lat, kiedy żartowaliśmy, bawiliśmy się, rodziliśmy dzieci.Piękną, roześmianą, czulą, spełnioną… Czy wiesz, że zdjęcia Ani są wszędzie w naszym domu? Wiszą na ścianach, stoją w ramkach na półkach, przy telewizorze, na biurku, stole. Można powiedzieć, że w jakiś sposób Ania cały czas jest z nami.

Zobacz też: Jarosław Bieniuk udostępnił wyjątkowe zdjęcie z córką Oliwią (FOTO)

Bieniuk obecnie stara się wyjść na prostą i ułożyć sobie życie na nowo. Z tego powodu zdecydował się na danie szansy następnej kobiecie, z którą może dzielić wspólną przyszłość. Niestety nie spotyka się ze zrozumieniem ze strony innych osób.

Ludzie chcieliby widzieć w Tobie cały czas zbolałego wdowca, samotnego do końca życia. A jak widzą Twoje zdjęcia, gdy się uśmiechasz, czy odpoczywasz z przyjaciółmi to są kąśliwi… – stwierdziła dziennikarka.

…no właśnie. Ale przecież życie ma swoje prawa, wiele osób rozumie to, że młody facet – wewnątrz mam ciągle dwadzieścia pięć lat – nie może do śmierci być sam. – odpowiedział.

Ja to rozumiem i cieszę się, że potrafisz ułożyć sobie to życie. – wtrąciła Pytlakowska – I że jest ktoś, kto pomoże Ci udźwignąć ciężar samotnego ojcostwa.

To wyjątkowa dziewczyna! Dzięki niej życie znowu mnie cieszy i nie boje się tego powiedzieć. Rozumie mnie, wspiera. No i ma świetne relacje z moimi dziećmi. Lubią się wzajemnie. Nie mógłbym obdarzyć uczuciem kobiety, której by nie akceptowały.

Ania nie miałaby Ci tego za złe.

Ania wie o tym, że zawsze będzie dla mnie kimś bardzo ważnym i nic tego nigdy nie zmieni. – podsumował młody wdowiec.

Zobacz też: ZMARŁA ANNA PRZYBYLSKA

Anna Przybylska zmarła 5 października 2014. Miała zaledwie 35 lat.

Jarosław Bieniuk o życiu bez Anny Przybylskiej i... nowej partnerce

Jarosław Bieniuk o życiu bez Anny Przybylskiej i... nowej partnerce

Jarosław Bieniuk o życiu bez Anny Przybylskiej i... nowej partnerce

Jarosław Bieniuk o życiu bez Anny Przybylskiej i... nowej partnerce

Jarosław Bieniuk o życiu bez Anny Przybylskiej i... nowej partnerce