Od dnia pamiętnej konferencji prasowej, podczas której Jerzy Janowicz zirytował się na dziennikarzy, minęło już sporo czasu.

O zachowaniu tenisisty mówiło wiele osób, różnie go oceniano. Sam Janowicz na razie milczy, zabrał za to głos dziennikarz, który wywołał lawinę swoim pytaniem o to, czy nie mamy zbyt wygórowanych oczekiwań co do naszych zawodników.

Artur St. Rolak pisze na portalu tenisklub:

Jerzy, jako osoba publiczna musisz liczyć się z tym, że jesteś oceniany. Nie zawsze pozytywnie i nawet nie zawsze sprawiedliwie – i chyba już pora to zrozumieć. My, dziennikarze, podlegamy jeszcze surowszemu osądowi naszych czytelników, słuchaczy i widzów. Jeśli jesteśmy źli, to po prostu kupują inną gazetę lub sięgają po pilota i zmieniają kanał

– zauważył dziennikarz.

Na zarzut Janowicza, że dziennikarze nie mają prawa oceniać poczynań sportowców, bo nie trenują równie ciężko, jak oni, Rolak odpowiedział:

Odbierasz nam prawo do wystawiania ocen, pytając, kim my jesteśmy. Tak, nie jesteśmy półfinalistami Wimbledonu, ale to wcale nie znaczy, że nie wiemy, na czym polega sport. My też wiemy, jakie to uczucie, kiedy pot spływa po plecach albo zalewa oczy. Uprawiamy sport, gramy w tenisa, kilku z nas przebiegło nawet maraton, i zapewniam, że męczymy się tak samo jak Ty, a może i bardziej, bo jesteśmy w tym słabsi. Ornitolog nie musi umieć fruwać, żeby być ornitologiem.

Dziennikarz zauważył, że polskie media wcale nie są odosobnione w zadawaniu pytań o kondycję sportowców:

Żalisz się na polskie media, że są okrutne jak żadne inne. Chyba nie wyobrażasz sobie, co angielskie tabloidy napisałyby o Andy’m Murrayu, gdyby przegrał z Tobą w półfinale Wimbledonu. To nie Ty wygrałeś ten mecz, a mimo to zostałeś odznaczony przez Prezydenta Rzeczpospolitej Srebrnym Krzyżem Zasługi. Czy jakaś gazeta napisała, że na to nie zasłużyłeś?

Rolak podkreśla zasługi dziennikarzy w promowaniu Janowicza i wytyka mu, że nie jest równie cierpliwy w kontaktach z mediami, jak inni tenisiści:

Kiedy w tym samym 2012 roku przebiłeś się z eliminacji do trzeciej rundy turnieju głównego Wimbledonu, jak myślisz – kto opowiadał zagranicznym dziennikarzom o tym, ile musieli poświęcić Twoi rodzice? My. Wtedy nikt nie znalazłby o tym wzmianki w internecie, do którego odsyłasz czasem naszych obcojęzycznych kolegów, aby wyszukali sobie odpowiedź na pytanie, które już Cię znudziło. Myślisz, że Federer czy Nadal na każdej konferencji prasowej słyszą pytania nowe i odkrywcze? Że nie zdarzają się nawet i głupie? Oni jednak odpowiadają na każde, bo wiedzą, że to część ich pracy.

Cały post dziennikarza znajdziecie tutaj.

Jak myślicie – czy Jerzyk zabierze jeszcze głos w tej sprawie? Chcielibyście usłyszeć jego opinię na tema zamieszania kilka dni po całym zajściu, gdy już pewnie ochłonął?

Jerzy Janowicz powinien się uczyć od Nadala i Federera?

Jerzy Janowicz powinien się uczyć od Nadala i Federera?