Co na to Justin Timberlake, który marzy o romantycznych oświadczynach i jeszcze bardziej romantycznym ślubie?

Najwyraźniej będzie musiał obejść się smakiem, bo Jessica Biel nawet nie jest pewna, czy kiedykolwiek chce zostać żoną.

– W tej chwili nie odczuwam jakiejś naglącej potrzeby ustatkowania się – zapewnia Biel w wywiadzie dla magazynu Cosmopolitan. – A nawet jeśli kiedykolwiek poznam kogoś, nie potrzeba mi papierkowej roboty przy małżeństwie. Dla mnie ustne porozumienie wystarczy. Nie wiem, czy chcę brać ślub.

[„Jeśli kiedykolwiek poznam kogoś\”? Justin, ty to czytasz i nie grzmisz?]

Biel najwyraźniej ma nieszczególne zdanie o facetach. O sobie – wręcz przeciwnie. Twierdzi, że większość facetów, których poznaje, zamierza ją poderwać, w dodatku w wyjątkowo nieudolny sposób.

– Niedawno stałam się obiektem najgorszego podrywu, o jakim kiedykolwiek słyszałam – mówi. – Byłam na koncercie i podszedł do mnie jakiś facet. Powiedział: \”Wiem kim jesteś i wiem, że faceci podchodzą do ciebie i mówią ci straszne rzeczy\”. Czekam więc na tę jego wspaniałą wypowiedź, a on wypala: \”Pamiętasz, jak w \”Siódmym niebie\” szczekałaś jak pies? To mój ulubiony odcinek!\” Ja i moi znajomi popatrzyliśmy na siebie… Kompletnie zawalił sprawę.