Jessica Simpson wzbudza takie zainteresowanie wśród fotoreporterów, że zaczyna to być nawet nieco groźne.

Ostatnio, gdy wraz ze stylistą, a zarazem przyjacielem Kenem Pavesem wychodzili z restauracji Madeo’s w West Hollywood, zostali otoczeni przez tłum paparazzi.

Zrobiło się tłoczno. W pewnym momencie aparat fotoreportera wylądował na głowie Pavesa raniąc go tak, że polała się krew.

Para, zamiast do domu, musiała jechać do szpitala. Roztrzęsiona Jessica towarzyszyła swemu przyjacielowi.

A oto zdjęcia z restauracji zrobione jeszcze przed konfrontacją z reporterami. Patrząc na kreację Jessiki przestajemy się dziwić, że aparaty poszły w ruch.
Foto 1
Foto 2
Foto 3