Zaledwie kilka godzin temu media jak burza obiegła wiadomość podana do informacji przez czasopismo Star Magazine – według artykułu zamieszczonego na łamach brukowca już wkrótce światło dzienne ma ujrzeć sekstaśma zmarłej niedawno w tragicznych okolicznościach Whitney Houston.

Na, podobno licznych, nagraniach gwieździe towarzyszy nie kto inny, jak Ray J – podobno piosenkarz, który kilka lat temu pojawił się w sekswideo, jakie zapoczątkowało karierę Kim Kardashian. Żeby było ciekawiej, według informacji to właśnie Ray jest w posiadaniu domniemanego materiału i – mało tego – planuje na nim sporo zarobić.

Klasa.