To nie była łatwa ciąża. Niedługo po śmierci najstarszego syna Jetta Kelly Preson postanowiła zajść w ciążę, by zrekompensować stratę dziecka. Pomogło zapłodnienie in vitro.

Później zaczęły się plotki o homoseksualnych orgiach Johna Travolty, jego niewierności.

Najnowszym doniesieniem było stwierdzenie, że Kelly urodzi w domu, według zaleceń scjentologów.

Nic z tych rzeczy – dziecko przyszło na świat w szpitalu niedaleko rodzinnego domu pary.

Maluch otrzymał imię Benjamin, jest zdrowy, podobnie jak jego mama.

Gratulujemy. W tej rodzinie pora już na samo szczęście.

&nbsp