Najpierw tak pragnęła sławy, teraz ugina się pod jej ciężarem. Jolanta Rutowicz nie radzi sobie ponoć z popularnością.

Super Express pisze, że Jola musi uciekać z Polski przed ludźmi:

Spokojnie w sklepie bułek nie mogę kupić – mówi gwiazdka (?). – Wzrok ludzi mnie przeraża.

Rutowicz zafundowała sobie podobno weekend odpoczynku od złych oczu w Pradze. Jeśli pojechała tam w swoim pełnym rynsztunku (błyszczyki, lateksy itp.) istnieje niebezpieczeństwo, że wzrok ludzi nadal ją prześladował.