Judi Dench, 77-letnia aktorka, niezapomniana M z filmów o Jamesie Bondzie, traci wzrok.

Aktorce dokucza starcze zwyrodnienie plamki żółtej, z którym zmagała się również jej matka.

– Nie mogę już czytać scenariuszy z powodu problemów ze wzrokiem – mówi angielskiemu Daily Mirror. – Ktoś przychodzi i czyta je na głos dla mnie, jakby opowiadał opowieść. To zazwyczaj moja córka, mój agent albo przyjaciel i tak naprawdę, to lubię to, bo siedzę i wyobrażam sobie całą historię.

– Mam to, co moja mama, zwyrodnienie plamki żółtej, którego dostajesz, kiedy się starzejesz.

Aktorka przyjmuje jednak specjalne zastrzyki, które być może powstrzymają rozwój zwyrodnienia.

– Najgorzej jest wieczorami w restauracji. Nie widzę osoby, z którą jem kolację.

Dench stara się radzić sobie z problemami.

– Przyzwyczaiłam się. Mam soczewki i okulary, a jasne światło pomaga. Mogę rozwiązać krzyżówkę przy dobrym słońcu, ale gdy pojawia się chmura, w jednej minucie nic nie widzę. Tak długo, jak będzie możliwość pracy, nie przejdę na emeryturę, bo wtedy nic już nie będzie dobrze, a już teraz jest wystarczająco ciężko.

Judi pojawi się w kolejnym filmie o agencie 007, Skyfall, który wchodzi na ekrany w tym roku.

\"Skyfall