Justin Bieber budzi skrajne emocje – od entuzjazmu po irytację. Aż dziw, że 17-letni chłopiec potrafi tak działać na tłumy!

Niestety, czasem sława miewa też przykre strony – Justin odczuł to na własnej skórze podczas jednego z koncertów, jakie dał w Australii.

W czasie występu na scenę spadł niemal grad… jajek. Doliczono się ośmiu sztuk tych niezbyt miłych prezentów.

Justin zignorował atak, na szczęście żadne z jajek nie dosięgnęło Biebera. Ekipa porządkowa szybko uprzątnęła bałagan.

Ale niesmak pozostał…

\"\"