Leon Myszkowski (15 l.) jest nie tylko wizualnie podobny do Justina Biebera. Syn Justyny Steczkowskiej zaliczył ostatnio wpadkę podobną do tej, z której teraz tłumaczy się kanadyjski gwiazdor.

Pamiętacie na pewno, jak Myszkowski wrzucił na Instagram mema z głupim hasłem. Na drugi dzień post z memem został skasowany, a syn piosenkarki przeprosił za niewłaściwe zachowanie.

Podobnie Bieber – przez kilka dni na jego instagramowym profilu wisiała fotka z gołą pupą. Internet zrobił swoje – obejrzał i skomentował w memach (możecie je obejrzeć tutaj).

W niedzielę fotka gołego Justina została usunięta z profilu. Gwiazdor zaś wystosował przeprosiny:

Skasowałem zdjęcie mojej pupy z Instagrama nie dlatego, iż pomyślałem, że jest złe, ale ponieważ córka bliskiej mi osoby śledzi mój profil i gdy zobaczyła fotkę, poczuła się zmieszana widząc moją pupę. Nie myślałem o tym w takim aspekcie – wytłumaczył Bieber. – Poczułem się okropnie, gdy dowiedziałem się, że ona była zmieszana. Przepraszam wszystkich, których uraziłem. Moje intencje były czyste, ale nie zdawałem sobie sprawy, że mój profil śledzą tak młode osoby – zakończył skruszony Justin.

Jezu 😂 świat idzie w złą stronę 😂😂😈👌

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Leon Myszkowski (@leon_myszkovsky)

Justin Bieber zrobił DOKŁADNIE TO SAMO co syn Steczkowskiej

Justin Bieber zrobił DOKŁADNIE TO SAMO co syn Steczkowskiej

Justin Bieber zrobił DOKŁADNIE TO SAMO co syn Steczkowskiej