Wczoraj w internecie pojawiło się zdjęcie Justyny Steczkowskiej zrobione na koncercie we Włocławku. Fotka sugerowała, że piosenkarka nie zakłada bielizny. Na dodatek miał rzekomo jej to doradzać stylista Tomasz Jacykow. Poprosiliśmy samą zainteresowaną o komentarz.

Czuje się zażenowana, że muszę się tłumaczyć z tego czy noszę majtki czy nie. Oczywiście, że wtedy miałam na sobie bieliznę. Założyłam cieliste stringi, takie jak się nosi do tego typu sukienek. Absurdem jest insynuowanie, że chciałabym się dowartościować poprzez pokazywanie swojej intymności. Zwłaszcza, że nigdy nie pozwoliłam sobie na pokazywanie siebie nago. Przez 15 lat nie rozebrałam się dla Playboya, mimo iż proponowano mi najwyższą stawkę z możliwych. – powiedziała gwiazda. – Co do Tomka Jacykowa mogę powiedzieć, że się lubimy. Pracujemy ze sobą przy różnego rodzaju sesjach. Nie ma jednak między nami przyjaźni. Mam tylko trzech prawdziwych przyjaciół. Tomek nigdy nie sugerował, żebym nie zakładała majtek. Zresztą jeżeli na koncercie wystąpiłabym bez niczego pod sukienką z pewnością zauważyłby to któryś z fotoreporterów, którzy stali na wprost sceny.