Byłam buntownikiem, przekonanym, że od życia wiele mi się należy. Teraz z pełną świadomością mogę powiedzieć: „najważniejsi są moi synowie” – zwierza się w rozmowie z Party Justyna Steczkowska.
Rzeczywiście, ostatnio wokalistka jakby spuściła z tonu.
Justyna jest po prostu prawdziwa. Może trochę się wyciszyła? Uwielbia gotować i uwielbia organizować kinderbale, z czego słynie wśród znajomych – mówi Viola Śpiechowicz, projektantka, bliska znajoma Steczkowskiej.
W parze ze zmianą podejścia do życia poszła też zmiana wizerunku – inny styl ubierania, jaśniejsze włosy. Czy pazur wokalistki stępił się już na zawsze?
Czuję, że dorosłam i jestem w dobrym miejscu, ale nigdy nie wiadomo, jak długo tu zostanę – mówi Steczkowska.
A Wam – która Justyna odpowiada bardziej?
Więcej o wokalistce w dwutygodniku „Party”.