Duża Ania to dziewczyna, o której, mimo imprezowego stylu życia, na tle innych uczestniczek Ekipy z Warszawy, można rzec – spokojna, grzeczna. Czy to było powodem jej odejścia z programu?
W ostatnim odcinku widzowie mogli zobaczyć ją zapłakaną podczas rozmowy telefonicznej:
– Powiem Ci, że dzisiaj już tak mi siadło na łeb to wszystko, co tutaj się wyrabia, ku*wa. Ja z takimi ludźmi, takimi koleżankami… Zaczęłam się zastanawiać, czy nie zjechać przed weekendem do domu. Eliza, Ewelinka – one będą przeszczęśliwe, że mnie nie ma – mówiła do kogoś bliskiego.
Przypomniano wówczas konflikt jaki miał miejsce między nią, a innymi mieszkankami willi. Doszło nawet do tego, że śpiewano obraźliwe piosenki na jej temat:
– Ale nie powiedziałyśmy, że jesteś k*rwą, tylko śpiewałyśmy piosenki z firmy – tłumaczyła wówczas Ewelina.
– Mam w*jebane na tę dziewczynę – przyznała Eliza.
„Koleżanki” miały także teorię powodów jej odejścia:
– Wydaje mi się, że po prostu nie wytrzymała, że jest za słaba psychicznie na ten program – skwitowała Elizka.
Ani ona, ani nikt inny nie czuł się winny całej sytuacji:
– Ona nawet nie starała się do nas dojść. Od samego początku, jak tylko weszliśmy do domu, ona nawet 5 sekund u nas w pokoju nie spędziła – twierdziła Mała Ania.
– Jakichś super kontaktów nie miałyśmy, mimo że wiele razy próbowałam załagodzić sytuację między nami, tak – broniła się Ewelina.
Nie wiadomo czy jeszcze kiedyś zobaczymy Dużą Anię w Warsaw Shore. Tak właściwie z nikim się nie pożegnała, nie zdradziła też swoich dalszych planów.
Zatęsknicie za nią?