Skandal? Jaki skandal?! Afera? Jaka afera? Zdaniem Tomka Kammela nie było żadnej Kammelgate, a on i jego narzeczona, Kasia Niezgoda, padli ofiarą spisku.

Teraz z czystym sumieniem brylują na salonach. Bo przecież nie zrobili nic złego, więc dlaczego by się ukrywać?

Przy okazji warto wszystkim przypomnieć, że uczucie wciąż jest między nimi żywe, choć prezenter, siedząc na kanapie u Kuby Wojewódziego, nawet nie potrafił sensownie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego akurat wybrał sobie pulchną Kasię…