Odkąd Kasia Cerekwicka rozstała się ze swoim chłopakiem, większość pytań do niej kierowanych dotyczy życia osobistego. W wywiadzie dla Vivy piosenkarka powiedziała:

Najgorsze są powroty do pustego domu. Czasami poszłabym gdzieś na imprezę, wypiłabym kilka drinków, zaszalałabym do białego rana, lecz mam w sobie takiego kontrolera, który mi nie pozwala na to. Bo zrobiliby mi fotkę i puścili z komentarzem: Cerekwicka zalewa robaka. Albo pociesza się w ramionach nieznajomego, gdybym z kimś zatańczyła.

Piosenkarka przyznała też, że niekiedy ogarnia ją lęk – czy zdąży ze wszystkim? Czy będzie miała dzieci?
Moje obie babcie wzięły ślub i urodziły po trzydziestce. Mam więc jeszcze dwa lata – mówi wokalistka.

A kariera? Kasia przyznaje, że napisała kolejnego „smutasa”. Ale jak mogę śpiewać o tym, że życie jest cudowne, skoro czasami daje w kość – pyta piosenkarka.