To prawdziwa tragedia. Kate Middleton i Książę William zostali zmuszeni do opuszczenia swojego pałacu i przymusowo wysłani na Malediwy…
Podobno nie mieli innego wyboru. Ich dom ciągle jest w remoncie. Kate, jeszcze będąc w ciąży, zażyczyła sobie, by pomalować ściany w posiadłości na fioletowo. Tylko kolor kompletnie nie podszedł jej do gustu i zażądała ponownego remontu sponsorowanego przez podatników.
Kate dostawała już bólu głowy od tych ciągłych zmian, więc mąż zabrał ją na wakacje.
Na wypoczywających zakochanych spadł deszcz krytyki – zostawili księcia Jerzego pod opieką niań i po raz kolejny remontują posiadłość z pieniędzy podatników. Złośliwi twierdzą, że królowa powinna przyznać im order za te męki, które przeżywają w swoim fioletowym królestwie.
Nie mają łatwo?